Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 646/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Nowym Targu z 2016-02-23

Sygn. akt I C 646/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 lutego 2016 r.

Sąd Rejonowy w Nowym Targu I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSR Przemysław Mościcki

Protokolant:

protokolant sądowy Helena Kubasek

po rozpoznaniu w dniu 23 lutego 2016 r. w Nowym Targu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko Gminie M. N.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2.400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 646/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 23 lutego 2016 r.

Powód J. P. domagał się od pozwanego Miasta N. zapłaty kwoty 35.000 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia pozwu (16 grudnia 2015 r.) do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pełnomocnik powoda podniósł, że J. P. w dniu 14 kwietnia 2010 r. nabył od M. R. własność działki ewid. nr (...) o pow. (...) ha położonej w N., objętej księgą wieczystą (...). Działy III i IV tej księgi nie zawierały żadnych wpisów. Powód zakupił działkę z zamiarem wybudowania domu. Przy ustalaniu granic nieruchomości niezbędnych przy występowaniu o warunki zabudowy dla tej nieruchomości okazało się, że około 0,0300 ha działki zajęte jest pod drogę gminną. Na pisemne zapytanie powoda, Burmistrz Miasta pismem z 10 października 2012 r. potwierdził zajęcie części działki powoda pod drogę na podstawie art. 73 ustawy z dnia 13 października 1998 r. Przepisy wprowadzającej ustawy reformujące administrację publiczną. Poinformował ponadto, że już w 1997 r. wykonany został projekt podziału działki (...) pod drogę na M. G. oraz że dopiero teraz (tj. w październiku 2012 r.) Urząd występuje do Wojewody (...) o stwierdzenie nabycia przez Miasto z dniem 1 stycznia 1999 r. z mocy prawa własności wydzielonej działki o pow. (...) ha. W związku z tym powód w dniu 17 września 2012 r. złożył w starostwie (...) wniosek o odszkodowanie z tytułu zajęcia jego nieruchomości. Decyzją z 22 listopada 2013 r. Starosta (...) odmówił ustalenia odszkodowania na rzecz powoda za zajętą pod drogę gminną działkę (...), a Wojewoda (...) decyzją z 16 lipca 2014 r. utrzymał w mocy decyzję Starosty, wskazując, iż właściwą drogą do dochodzenia roszczenia odszkodowawczego jest droga postępowania cywilnego. Decyzją z dnia 3 września 2013 r. Wojewoda (...) stwierdził nabycie przez Miasto N. z dniem 1 stycznia 1999 r. z mocy prawa działki ewid. (...) wydzielonej z działki zakupionej przez powoda, zajętej pod drogę – fragment ulicy (...). Na tej podstawie dokonano odłączenia tej działki z księgi wieczystej powoda.

W związku z powyższym powód dochodzi odszkodowania na postawie art. 415 k.c. oraz art. 35 § 2 ustawy o księgach wieczystych i hipotece (u.k.w.h.). Zdaniem powoda strona pozwana zaniedbała obowiązku ujawnienia w księdze wieczystej nabycia własności części działki powoda, pomimo tego że już w 1997 r. dysponowała projektem geodezyjnym podziału działki. Na skutek zaniedbania pozwanego powód poniósł szkodę w wysokości 35.000 zł, którą stanowi aktualna wartość rynkowa utraconej nieruchomości jako terenu zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej. Wskutek wydzielenia działki powód został ponadto ograniczony w swoich planach związanych z zagospodarowaniem całej nieruchomości, która uległa zwężeniu. Gdyby strona pozwana terminowo ujawniła swoje prawo w księdze wieczystej, to zapobiegłoby to wydatkowaniu przez powoda pieniędzy na zakup tej części nieruchomości.

Strona pozwana Miasto N. wniosła o oddalenie powództwa. Pełnomocnik strony pozwanej zarzucił brak podstaw opierania roszczenia na treści art. 415 k.c., który nie reguluje zasad odpowiedzialności organów administracji publicznej. Następnie podniósł, że przepisy art. 73 ustawy z dnia 13 października 1998 r. Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną, przewidywały kwestie związane z uzyskaniem odszkodowanie przez właścicieli nieruchomości, które zostały zajęte pod drogę publiczną. Przepisy te w szczególności przewidywały termin zgłoszenia roszczenia odszkodowawczego, który upływał z dniem 31 grudnia 2005 r. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego dochodzenie odszkodowania było niezależne od tego czy została wydana decyzja wojewody stwierdzająca nabycie własności przez jednostkę samorządu terytorialnego na podstawie art. 73 powołanej ustawy. Poprzedni właściciel nieruchomości powoda – M. R. – nie skorzystała z prawa żądania odszkodowania w ustawowym terminie, a ze stosownym wnioskiem właściciel wystąpił dopiero po upływie tego terminu. Pełnomocnik strony pozwanej zarzucił dalej, iż strona pozwana nie mogła ujawnić prawa własności w księdze wieczystej przed zakupem nieruchomości przez powoda, gdyż decyzja stwierdzająca nabycie własności wydzielonej części nieruchomości została wydana dopiero 3 września 2013 r., gdy tymczasem powód zakupił nieruchomość w kwietniu 2010 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Na podstawie umowy z dnia 14 czerwca 2010 r. powód J. P. nabył od M. R. własność nieruchomości oznaczonej jako działka ewid. nr (...) o pow. (...) ha, położonej w N., objętej księgą wieczystą (...). W dniu zawarcia umowy w księdze wieczystej ujawniona była własność całej działki ewid. nr (...) o pow. (...) ha na rzecz M. R., a działy III i IV księgi wieczystej wpisów nie zawierały.

Za zakupioną nieruchomość powód zapłacił sprzedającej cenę 90.000 zł.

dowód: odpis zupełny KW – k. 9-11; odpis aktu notarialnego – k. 50-53.

Przed zakupem nieruchomości powód nie sprawdzał granic zakupywanej działki od strony drogi publicznej ul. (...). Powód był przekonany, że jego działka zaczyna się od drogi.

dowód: zezn. powoda – k. 85.

Dopiero po zakupie nieruchomości, w związku z prowadzonym na wniosek powoda postępowaniem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, powód dowiedział się, że część jego działki zajęta jest pod drogę publiczną. Z mapy do celów projektowych sporządzonej przez geodetę A. K. w dniu 25 lutego 2012 r. wynika, że działka nr (...) po stronie wschodniej zajęta jest częściowo pod asfaltową drogę – ulicę (...) oraz skarpę odgradzającą tę ulicę od reszty działki.

dowód: mapa – k. 12; decyzja o warunkach zabudowy z 20.02.2012 k. 13.

Na zgłoszoną przez powoda interwencję Burmistrz Miasta odpowiedział pismem z 10 października 2012 r., w którym wskazał, że w 1997 r. został dokonany geodezyjny projekt wszystkich działek zajętych pod pas drogowy ul. (...). Zatwierdzenie projektu podziału zależało od wniosku i zgody właścicieli poszczególnych działek. Wnioski takie złożyło kilkunastu właścicieli, co do których w 2004 r. wydano stosowne decyzje zatwierdzające podział. Brak w tym zakresie korespondencji pomiędzy Urzędem Miasta a M. R..

dowód: pismo z 10.10.2012 wraz z załączonym projektem podziału z 1997 r. – k. 17-20; zezn. J.J. – k. 84

Dopiero po interwencji powoda Burmistrz Miasta wystąpił do Wojewody (...) z wnioskiem o wydanie decyzji stwierdzającej nabycie przez Miasto zajętej pod drogę publiczną części działki (...), wydzielonej zgodnie z projektem podziału jako działki (...) o pow. (...) ha. Decyzją z 3 września 2013 r., WS-IX. (...) (...) (...) Wojewoda (...) na podstawie art. 73 ustawy z dnia 13 października 1998 r. Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną stwierdził nabycie przez Miasto N. z dniem 1 stycznia 1999 r. prawa własności zajętej pod fragment ulicy (...) działki (...) o pow. (...) ha.

dowód: dokumentacja dotycząca wydzielenia działki i wniosku o stwierdzenie nabycia własności – k. 21-27; decyzja z 3.09.2013 – k. 35-36.

Powód J. P. w dniu 17 września 2012 r. wystąpił do Starosty (...) z wnioskiem o ustalenie i wypłatę odszkodowania za zajętą pod drogę część jego działki, jednak Starosta decyzją z 22 listopada 2013 r. odmówił ustalenia odszkodowania, wskazując, że wniosek został złożony po ustawowym terminie, który upłynął z dniem 31 grudnia 2005 r. Decyzja ta została utrzymana w mocy decyzją Wojewody (...) z 16 lipca 2014 r., w której wskazano dodatkowo, że roszczeń odszkodowawczych powód może dochodzić na drodze cywilnoprawnej.

dowód: decyzja Starosty z 22.11.2013 – k. 28-31, decyzja Wojewody z 16.07.2014 – k. 32-34.

Z analogicznym wnioskiem wystąpiła również M. R., ale dopiero w dniu 6 lipca 2012 r., a zatem również po terminie określonym w ustawie z 13 października 1998 r., co skutkowało odmową ustalenia odszkodowania przez Starostę (...). Wcześniej z wnioskiem o odszkodowanie M. R. nie występowała.

dowód: decyzja Starosty (...) z 1.10.2012 – k. 77-79; decyzja Wojewody (...) z 22.06.2015 – k. 72-76; zezn. świadka J. J. – k. 90.

Przedmiotowa droga istnieje od dawna, a w latach osiemdziesiątych położono na niej asfalt, przy czym częściowo asfaltem pokryto przyległe do drogi grunty prywatne. W latach dziewięćdziesiątych Urząd Miasta podjął działania zmierzające do uregulowania własności terenów zajętych pod drogę i dlatego zlecono geodezyjne wydzielenie działek, a stosowny projekt geodezyjny został sporządzony w roku 1997. Prac zaniechano z uwagi na uchwalenie ustawy z 13 października 1998 r. Mieszkańcy M. G. mieli świadomość, że część ich działek zajęta jest pod drogę i część tych mieszkańców wystąpiła z wnioskami o odszkodowania. W takich przypadkach doszło do uregulowania własności. M. R. z wnioskiem takim nie występowała aż do lipca 2012 r. Urząd Miasta nie dokonał wcześniej regulacji własności wszystkich działek, gdyż prowadzi wiele tego rodzaju postępowań, a na każde z nich musi mieć zagwarantowane stosowne środki w budżecie.

dowód: projekt geodezyjny z 1997 r. i pismo Burmistrza z 10.10.2012 – j.w., zezn. świadka J. J. – k. 90.

Stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów. Dokumenty powołane w sprawie nie były kwestionowane co do autentyczności, w istocie stwierdzały one bezsporny stan faktyczny. Nie budziły wątpliwości dowody o charakterze osobowym: zarówno zeznania powoda, jak i świadka J. J.. W szczególności wiarygodne były zeznania świadka J. J., który wskazał, że mieszkańcy os. (...) mieli świadomość, że ulica zajmuje część ich nieruchomości. Świadek przedstawił logiczne wytłumaczenie tego twierdzenia, wskazując, że w tym zakresie radny osiedla złożył interpelację. Niewątpliwie skutkiem tej interpelacji było podjęcie w roku 1997 prac związanych z regulowaniem własności drogi, które zostały przerwane na skutek uchwalenia ustawy z 13 października 1998 r.

Sąd pominął dowód z opinii biegłego na okoliczność oszacowania wartości odszkodowania. Dowód ten został zgłoszony dopiero na rozprawie w dniu 2 lutego 2016 r., pomimo tego, że powinien być zgłoszony już w pozwie, albowiem dotyczył jednej z podstawowych okoliczności związanej z koniecznością wykazania wysokości szkody. Niezależnie od tego stwierdzić należy, że dopuszczenie tego dowodu prowadziłoby jedynie do przewlekania postępowania, gdyż powództwo podlegało oddaleniu z powodu braku przesłanek odpowiedzialności strony pozwanej.

Sąd zważył, co następuje:

Powód wywodził swoje roszczenie z art. 35 ust. 2 u.k.w.h. w zw. z art. 415 k.c. jako skutek naruszenia przez stronę pozwaną obowiązku wynikającego z art. 35 ust. 1 u.k.w.h.

Zgodnie z art. 35 ust. 1 u.k.w.h. właściciel nieruchomości jest obowiązany do niezwłocznego złożenia wniosku o ujawnienie swego prawa w księdze wieczystej. Zgodnie z art. 35 ust. 2 u.k.w.h. jeżeli osoba trzecia doznała szkody na skutek nieujawnienia prawa własności w księdze wieczystej, właściciel ponosi odpowiedzialność za szkodę powstałą na skutek niewykonania obowiązku, o którym mowa w ust. 1, bądź na skutek opieszałości w jego wykonaniu.

Odpowiedzialność właściciela, który wbrew obowiązkowi nie składa niezwłocznie wniosku o ujawnienie prawa w księdze wieczystej, oparty jest na zasadzie winy, a zatem w odniesieniu do art. 415 k.c. Dlatego też za bezzasadny należy uznać zarzut strony pozwanej, że powód nie jest uprawniony do dochodzenia odszkodowania na podstawie art. 415 k.c., gdyż przepis ten nie przewiduje odpowiedzialności za działania organów administracji publicznej. Zważyć należy, iż roszczenia swojego powód nie dochodzi w związku z działalnością pozwanego jako organu administracji publicznej, lecz zarzucając niewykonanie obowiązków ciążących na pozwanym jako podmiocie prawa cywilnego w zakresie wskazanym w art. 35 ust. 1 u.k.w.h.

Przesłankami odpowiedzialności, o której mowa w art. 35 ust. 2 u.k.w.h., są zatem:

1) naruszenie obowiązku wynikającego z art. 35 ust. 1 u.k.w.h.,

2) wina właściciela,

3) wystąpienie szkody w majątku osoby trzeciej (art. 361 § 2 k.c.),

4) adekwatny związek przyczynowy między naruszeniem obowiązku a szkodą (art. 361 § 1 k.c.).

(por. T.Czech, Komentarz do art. 35 u.k.w.h. wyd. el. Lex, teza 16).

Przechodząc do analizy wymienionych wyżej przesłanek warunkujących odpowiedzialność strony pozwanej, stwierdzić należy, iż aby mówić o naruszeniu obowiązku właściciela należy sprecyzować na czym polega obowiązek właściciela zawarty w art. 35 ust. 1 u.k.w.h. Z literalnego brzmienia tego przepisu wynika, iż właściciel ma obowiązek niezwłocznego ujawnienia swojej własności w księdze wieczystej. Umieszczenie tego przepisu w ustawie o księgach wieczystych i hipotece wskazuje na to, że przepis ten ma charakter „techniczny” w tym sensie, że nakazuje ujawnić prawo własności temu właścicielowi, który dysponuje dokumentem umożliwiającym dokonanie wpisu w księdze wieczystej. Wpis bowiem w księdze wieczystej następuje na podstawie dokumentów bez badania okoliczności czy prawo stwierdzone dokumentem rzeczywiście wnioskodawcy przysługuje – zgodnie z art. 626 8 § 2 k.p.c. rozpoznając wniosek o wpis, sąd bada jedynie treść i formę wniosku, dołączonych do wniosku dokumentów. Z przepisu art. 35 ust. 1 u.k.w.h. nie wynika jednak obowiązek dochodzenia przez właściciela istnienia swojego prawa, a w szczególności nie wynika obowiązek wszczęcia postępowania mającego na celu ustalenie lub potwierdzenie istnienia prawa.

O naruszeniu obowiązku przez pozwanego można by mówić wówczas, gdyby dysponując dokumentem stwierdzającym własność, a umożliwiającym wpis w księdze wieczystej na podstawie złożonego wniosku, zaniechał tego. Nie jest natomiast równoznaczne z obowiązkiem określonym w art. 35 ust. 1 zaniechanie przez właściciela wszczęcie postępowania mającego na celu ustalenie czy stwierdzenie istnienia prawa. Oceny tej nie zmienia fakt, że nabycie własności nieruchomości następuje z mocy prawa, tak jak przypadku działki będącej przedmiotem niniejszego postępowania. Zgodnie z art. 73 ustawy z dnia 13 października 1998 r. Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną (Dz.U. Nr 133, poz. 872) nieruchomości pozostające w dniu 31 grudnia 1998 r. we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, nie stanowiące ich własności, a zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 r. stają się z mocy prawa własnością Skarbu Państwa lub właściwych jednostek samorządu terytorialnego za odszkodowaniem. Jakkolwiek nabycie następuje z mocy prawa, to fakt ten potwierdzić musi wydana w stosownym postępowaniu administracyjnym decyzja wojewody (art. 73 ust 3 ustawy). Decyzja ta ma charakter deklaratoryjny, niemniej jednak bez wydania tej decyzji nie można w sposób pewny uznać, że prawo własności nieruchomości zajętej pod drogę publiczną przeszło na rzecz Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. Analogicznie deklaratoryjny charakter ma postanowienie sądu stwierdzające nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie lub z dniem 4 listopada 1971 r. na podstawie ustawy o uregulowaniu gospodarstw rolnych, co jednakże nie oznacza, że osoba, która spełnia przesłanki do zasiedzenia lub nabycia własności gospodarstwa rolnego w trybie powołanej ustawy, może sama o sobie powiedzieć, że jest właścicielem nieruchomości czy gospodarstwa rolnego; w każdym zaś razie nie może ujawnić swojej własności poprzez wpis w księdze wieczystej bez przeprowadzenia uprzednio formalnego postępowania rozpoznawczego zakończonego postanowieniem, które nabycie własności potwierdza. Należy odróżnić nabycie prawa od stwierdzenia tego faktu przez właściwy organ decyzją o charakterze deklaratoryjnym. Należy mieć bowiem na względzie to, że niejednokrotnie przekonanie danego podmiotu, iż nabył własność z mocy prawa nie prowadzi do potwierdzenia tej okoliczności decyzją uprawnionego organu. Istnieje bowiem szereg możliwości, które wykluczą nabycie prawa a zatem wbrew przekonaniu uprawnionego o nabyciu prawa nie doprowadzą do potwierdzenia tego faktu. Tak samo jednostka samorządu terytorialnego, która włada danym terenem zajętym pod drogę publiczną, nie może być uznana za właściciela, choćby nabycie własności nastąpiło z mocy prawa, dopóki nabycie własności nie zostanie potwierdzone deklaratoryjną decyzją uprawnionego organu – w tym przypadku wojewody, albowiem nie można wykluczyć istnienia takich przesłanek faktycznych, które uniemożliwią stwierdzenia nabycia własności. Dopóki zatem nie ma formalnej decyzji wojewody, nie można uznać jednostki samorządu terytorialnego za właściciela gruntu zajętego pod drogę, a zatem nie można wymagać, aby jednostka samorządu terytorialnego była zobowiązana do ujawnienia swojej własności. Dlatego też należy odróżnić sytuację właściciela, który posiada dokumenty potwierdzające własność od sytuacji osoby, która z mocy prawa najprawdopodobniej stała się właścicielem danej nieruchomości, lecz nie posiada jeszcze dokumentu własność potwierdzającego, gdyż w tym celu powinna wszcząć stosowne postępowanie prawne. Zdaniem Sądu art. 35 ust. 1 u.k.w.h. oraz jego umiejscowienie w przepisach ustawy w rozdziale dotyczącym ustroju ksiąg wieczystych dotyczy tylko sytuacji, gdy właściciel dysponuje dokumentem potwierdzającym własność, nie nakłada natomiast na właściciela obowiązku dochodzenia istnienia prawa.

Już tylko z tego względu należało powództwo oddalić, albowiem nie można zarzucić stronie pozwanej, iż zaniedbała obowiązku, o którym mowa w powołanym przepisie.

Niezależnie od tego stwierdzić należy, iż nie można zarzucić stronie pozwanej zawinionego działania. Przekonujące były zeznania świadka strony pozwanej J. J., który zwrócił uwagę, że strona pozwana posiada kilka tysięcy nieruchomości, których stan prawny wymaga regulacji. Oczywiste jest, że nie jest możliwe, aby strona pozwana była w stanie jednocześnie i w krótkim czasie doprowadzić do zgodności stanu faktycznego posiadanych nieruchomości ze stanem prawnym. Wymaga to bowiem nie tylko nakładu pracy, czasu, ale również zapewnienia środków finansowych, związanych choćby z wykonaniem stosownych projektów geodezyjnych. Tym samym nie można wymagać od pozwanego działań, które skutkowałyby wyjaśnieniem statusu prawnego wszystkich posiadanych nieruchomości, gdyż wymagałoby to nadzwyczajnej staranności. W szczególności nie sposób stawiać taki zarzut stronie pozwanej, która dysponuje znaczną liczbą nieruchomości, w sytuacji, gdy zarówno powód J. P., jak i poprzednia właścicielka jego działki M. R., nie potrafili sami dopilnować swoich interesów w zakresie zaledwie jednej nieruchomości. Wszak M. R. musiała wiedzieć, jako mieszkaniec osiedla (...), iż nowo powstała droga zajęła część jej nieruchomości. Wiedzę taką posiadali bowiem inni mieszkańcy osiedla, skoro kwestia ta stała się nawet przedmiotem interpelacji radnego, a następnie skutkowała przystąpieniem przez Miasto do wykonania prac geodezyjnych związanych z przejęciem zajętych gruntów. Tak samo powód J. P. nabywając nieruchomość z zamiarem budowy na niej domu jednorodzinnego musiał kalkulować czy teren, który nabywa spełnia jego oczekiwania oraz czy nadaje się do zamierzonego celu. Powód przed zakupem oglądał działkę, widział jej granice zachodnie, był przekonany przy tym, że działka sięga jedynie do drogi. Wschodnia granica działki – tj. ta jej część, która sąsiaduje z drogą, stanowi skarpę. Tym samym pod planowaną inwestycję nadawał się jedynie obszar położony na górze skarpy. Obszar ten był dla powoda widoczny, tak samo jak widoczny był obszar pomiędzy zachodnią granicą działki a drogą – skoro tak, to powód miał możliwość ustalenia czy działka, której granice wyznaczono w terenie, odpowiada jego planom, a w każdym razie miał możliwość a nawet powinność ustalenia dokładnych granic działki. Jeżeli powód zakupując jedną działkę nie potrafi dopilnować tego, aby przed jej zakupem zorientować się co do faktycznego zasięgu prawa, tj. co do granic nieruchomości, to trudno uznać za skuteczny stawiany przez niego zarzut, że strona pozwana nie była w stanie przy kilku tysiącach nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym, którymi dysponuje, doprowadzić do ujawnienia swojego prawa do tej konkretnej działki.

Jednocześnie należy zauważyć, że istniejąca obiektywna możliwość sprawdzenia przez powoda granic nieruchomości przed jej zakupem powoduje, że bezzasadny jest argument powoda, że „gdyby strona pozwana terminowo ujawniła swoje prawo w księdze wieczystej, to zapobiegłoby to wydatkowaniu przez powoda pieniędzy na zakup tej części nieruchomości”. Brak w istocie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zaniechaniem strony pozwanej a nabyciem własności przez powoda, gdyż samo sprawdzenie granic nieruchomości przez powoda przed zakupem spowodowałoby, że zweryfikowałby on swoje plany, a zatem do powstania szkody w ogóle mogłoby nie dojść.

Z powyższego wynika, że brak zatem zarówno drugiej przesłanki odpowiedzialności strony pozwanej – tj. brak winy, jak i brak związku przyczynowo-skutkowego.

Nie można zarzucać stronie pozwanej winy opierając zarzut na tym, że już w 1997 r. sporządzono operat podziałowy działki. Sporządzenie operatu podziałowego w 1997 r. wskazuje na to, że prace te nie miały związku z ustawą, na podstawie której teren zajęty pod drogę przeszedł na własność gminy, albowiem ustawa ta została uchwalona dopiero 13 października 1998 r. Ewentualne prace wynikające z przepisów tej ustawy mogły zostać podjęte zatem dopiero po jej wejściu w życie. Sporządzenie operatu w roku 1997 wskazuje na to, że przygotowywano ewentualne wywłaszczenie, do którego jednak ostatecznie nie doszło, gdyż – jak wskazał wiarygodnie J.J. – właściciel nieruchomości nie wyraził zainteresowania wydzieleniem działki zajętej pod drogę. Sporządzenie operatu w roku 1997 nie ma zatem żadnego związku z późniejszym zachowaniem strony pozwanej, a w szczególności nie warunkuje winy i zaniechania w ujawnieniu prawa własności.

Brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem strony pozwanej a szkodą, której doznał powód wynika także z następującej przyczyny. Nawet, gdyby uznać, że strona pozwana w sposób zawiniony zaniechała wszczęcia procedury zmierzającej do ustalenia nabycia prawa oraz ujawnienia tego prawa w księdze wieczystej, to samo to zaniechanie nie prowadziło jeszcze w sposób jednoznaczny do powstania szkody w majątku powoda. Pomijając fakt, iż poprzednia właścicielka działki powoda, musiała wiedzieć o zajęciu części nieruchomości pod drogę, to dla uniknięcia szkody wystarczyłoby, aby powód ustalił granice nabywanej przez siebie działki. Niezależnie od tego skoro działał w zaufaniu do wpisów w księdze wieczystej, mógł skorzystać z rękojmi publicznej wiary ksiąg wieczystych, żądając np. uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. W takiej sytuacji w ogóle nie doszłoby do powstania szkody. „Co do zasady szkoda, o której stanowi art. 35 ust. 2, nie powstanie w sytuacjach, w których osoba trzecia jest chroniona na podstawie rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych wieczystej (skoro osoba trzecia np. nabywa prawo własności od nieuprawnionego, to nie powstaje u niej szkoda związana z nieujawnieniem przez d jego prawa w księdze)”. (M.Kućka, Komentarz do art. 35 u.k.w.h., wyd.el. Lex – teza 5).

Nie można też stracić z pola widzenia faktu, iż zajęcie nieruchomości pod drogę nastąpiło jeszcze przed zakupem nieruchomości przez powoda. Szkoda zaistniała zatem przede wszystkim w majątku poprzedniego właściciela. Należy zwrócić uwagę, że ustawodawca przewidział jako formę odszkodowania za utracone z mocy prawa prawo własności jedynie odszkodowanie ustalone na podstawie art. 73 ust. 4 ustawy z 13 października 1998 r. Dochodzenie tego odszkodowania było ograniczone terminem 31 grudnia 2005 r. i to niezależnie od tego czy wydano decyzję stwierdzającą nabycie własności z mocy prawa. Dochodzenie roszczenia odszkodowawczego przez powoda należy uznać za próbę ominięcia przepisu zastrzegającego termin do złożenia składania wniosku o odszkodowanie, tylko z tego powodu, że doszło do przeniesienia własności nieruchomości. Zgodnie z art., 73 ust. 4 powołanej ustawy roszczenie odszkodowawcze wygasa po 31 grudnia 2005 r. Wydaje się, że dokonanie czynności prawnej w odniesieniu do nieruchomości, której część została zajęta pod drogę publiczną i przeszła na własność jednostki samorządu terytorialnego z mocy prawa, nie uzasadnia swoistego przywrócenia terminu do dochodzenia odszkodowania za utraconą nieruchomość. Ewentualne roszczenia związane z niewłaściwie określonym przedmiotem sprzedaży nabywca powinien kierować do zbywcy nieruchomości.

Na koniec należy wskazać, że powództwo było nieuzasadnione również w zakresie wysokości szkody. Powód nie wykazał szkody innej aniżeli polegająca na tym, że zapłacił cenę za więcej metrów kwadratowych powierzchni niż powinien zapłacić faktycznie. W szczególności powód nie wykazał żadnymi dowodami, aby na skutek działania pozwanego był zmuszony np. do zmiany projektu architektonicznego. Kwestia ta pozostała jedynie w sferze twierdzeń powoda, nie wykazał powód ani faktu zmiany projektu architektonicznego ani też konieczności takiej zmiany wynikającej z tego, że dopiero w późniejszym terminie powód dowiedział się, iż jego działka jest węższa niż przewidywał. W istocie zatem szkoda powoda może sprowadzać się jedynie do tego, że zapłacił cenę za działkę o pow. (...) ha, gdy tymczasem kupił o (...) ha powierzchni gruntu mniej. Skoro tak to jego szkoda wyniosła nie 35.000 zł, a jedynie 12.130 zł: o taką kwotę powinna być bowiem zmniejszona cena za nabytą przez powoda powierzchnię (za działkę o pow. (...) ha powód zapłacił 90.000 zł, zatem cena za metr kwadratowy została przez strony umowy ustalona na kwotę 54,15 zł. Kwota ta pomnożona przez 224 daje cenę ok. 12.130 zł).

W związku z ustaleniem braku przesłanek odpowiedzialności strony pozwanej, powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., zaliczając do nich wynagrodzenie pełnomocnika strony pozwanej według stawki minimalnej.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Firfas
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Nowym Targu
Osoba, która wytworzyła informację:  Przemysław Mościcki
Data wytworzenia informacji: